potrzebujemy...
300 kwiatów z mlecza,dobrze rozwinietych,zbieranych w słoneczny dzień0,5 litra wody
0,5 kg cukru
1 cytryna(wyszorowana i sparzona) Kwiaty mlecza układamy na białej ścierce lub papierze,najlepiej na tarasie lub balkonie i czekamy aż wszystkie żyjątka je opuszczą :-) Następnie zalewamy je wodą,dodajemy pokrojoną w plastry cytrynę,razem ze skórką,zagotowujemy i zostawiamy na noc aby się przegryzły. Następnego dnia dodajemy cukier i na wolnym ogniu gotujemy do odpowiadającej nam konsystencji,od syropu,aż po miód,zależy co chcemy uzyskać.Ja chciałam uzyskać syrop gdyż moja córka nie przepada za miodem,a z myślą o dzieciach i zimowych przeziębieniach powstał ;-)
kilka zdjęć z naszego mleczo-brania ;-)
Super miodzik-syropek ! Trzeba bedzie sprobowac zrobic! Pozdrowka! Zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńU nas rosną takie ilości mniszka, że chyba spróbuję i ja sporządzić ten specyfik. Dziękuję za przepis, Pati! :)
OdpowiedzUsuńokazuje się ,że w ostatniej chwili nazbierałam tego mniszka, wyszło pyszniusie,w przyszłym roku zabiorę się znacznie wcześniej i będzie tego znacznie więcej ,dzięki Pati :)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że mogłam pomóc ;-)
OdpowiedzUsuń